Od września chodzę w miarę regularnie na siłownię. Na początku z lekkim dystansem, teraz z uśmiechem pakuję się i wieczorami z sąsiadką śmigamy do Fabryki Formy. Nie myślałam, że kiedyś stanę się taka.. obowiązkowa i sięgająca po sport..
O tym, że sport to zdrowie przekonują nas na każdym kroku – chociażby Ewa Chodakowska lub moja ulubiona Ania Lewandowska. Patrząc na ich ładnie wyrzeźbione ciała, zachęty do regularnego ćwiczenia i postawienia na zdrowy tryb życia chyba mnie przekonały. Z uśmiechem, bez wymówek pakuję dres, wodę i jadę do klubu na zajęcia. Pamiętajcie, że dzisiejsza siłownia różni się od tego, co utarło się w pamięci. Nie ma tutaj koksów, którzy pozują przed kobietami. Teraz jest szereg zajęć grupowych (joga, zumba, spinning), na które chodzą wszyscy – niezależnie od płci czy wieku, czyste sale z nowoczesnym sprzętem. W dodatku forma osób po 50-tce robi wrażenie, aż motywujesz się do dalszej pracy!
Ale, pomijając to wszystko, przygotowałam 5 powodów dla których warto pójść na siłownię. 5 powodów, którymi przekonuję przyjaciół (bo samej to smutno chodzić ;))
- Zrzucisz nadmiar tkanki tłuszczowej i wyrzeźbisz ciało. A jak ktoś mi powie, że jest szczupły – co wtedy? To nie przekreśla siłowni. Zawsze możesz popracować nad ciałem, wzmocnić mięśnie, silną wolę.
- Zaczniesz zdrowszy tryb życia. Zauważyłam to po sobie. Od kiedy chodzę na siłownię, jem rano śniadanie (a dzień zaczynam nawet 2 godziny wcześniej!), sięgam po owoce i warzywa, pełnowartościowe produkty. Skoro już ćwiczę, fajnie jest to wspomagać!
- Odreagujesz stres i napięcie z całego dnia. Szczególnie jak chwile na siłowni rozpoczniesz od jogi (uwaga, uwaga! Mężczyźni też ćwiczą z nami – nie dlatego, że chcą pooglądać kobiece pośladki w pozycji „pies z głową w dole” ;)). Na siłowni wybiegam się, rozluźnię i zapomnę o problemach i klientach, z którymi musiałam rozmawiać w ciągu dnia.
- Poznasz nowych ludzi! Na siłownie chodzą teraz ludzie mądrzy, szanujący swoje życie, zdrowie i czas. Dlatego rozszerzysz kontakty, poznasz nowe osoby – takie jak Ty. Umocnisz przyjaźnie. Na siłownię na którą ja chodzę, uczęszczają mieszkańcy mojego osiedla (jest nowe, więc jeszcze się nie znamy – a na siłowni powiemy sobie „cześć”, umówimy się w końcu na grilla).
- Będziesz sprawniejszy. Rozciągnięte, wzmocnione ciało potrafi więcej. Zyskasz energię, której do tej pory Ci brakowało i usprawiedliwiałeś to pracą, wiekiem czy niewyspaniem. Koniec z tym! Do północy jestem pełna energii, mogę więcej ( a dzień rozpoczynam przed 8:00)!
Jeżeli boisz się maszyn na siłowni, wybierz się na zajęcia grupowe, albo skorzystaj z pomocy trenera personalnego lub konsultanta fitess, który odpowie na każde Twoje pytanie na sali. Nie zrobisz sobie krzywdy, wręcz przeciwnie!